14PL - z interwencjonizmem masz rację, chciałem to napisać. Do tego dałbym Wielką Brytanię, Irlandię, kraje bałtyckie - niewidzialna ręka rynku tak ich walnęła, że aż zatrzeszczało. Najlepiej radzą sobie kraje, które "szturchają" tą że rękę patykiem, ale nie próbują jej zastępować. O dziwo my się do tych krajów załapaliśmy.

A co do podatku liniowego - zawsze byłem za. Idea, by każdy płacił sprawiedliwie, bo proporcjonalnie mi się podoba. Ale obecnie nie ma co szaleć w tym kierunku, i tak rząd ma problemy z pieniędzmi.
Swoją drogą - co ma podatek liniowy do ulg podatkowych? Mi chodzi o odliczenia podatkowe za wyposażenie dla dzieciaka, za dziecko do jakiegoś wieku, za liczbę dzieci. Dawanie pieniędzy jest błędem, ale w przypadku, gdy osoba zarabiająca 20k miesięcznie miałaby szansę zaoszczędzić trochę za posiadanie większej ilości potomstwa - moim zdaniem gra dla wszystkich jest warta świeczki.
