W Polsce rocznie mamy zaledwie kilka - kilkanaście kwalifikujących się do kary śmierci morderstw. Czynnik ekonomiczny jest więc populistycznym hasłem.
Kara powinna odstraszać, to prawda, ale wielu ludzi popełniających przestępstwo nie uwierzy, że wpadnie, co sprawia, że taka kara jest kiepskim straszakiem. Zwłaszcza, że po zabiciu takiego męta społecznego nie ma nauczki dla reszty - takiej nauczki, jaką dałoby 20 lat pracy w kamieniołomie.
Tym sposobem PiS znów udowodnił, że składa się z idiotów. A właściwie to z idioty.