Zgodnie z tą zasadą nie ma co walczyć z korupcją, bo większa to korupcję.

Poza tym, te Twoje "wiadomo, że", ech...
Pogląd, że PiS się na gospodarce nie zna, bierze się z tego, że ich głównym zmartwieniem nie była ekonomia, tylko walka z rzekomą agenturą i układami. Swoją drogą:
1. Spadki podatków za kadencji PiS były banalne do przeprowadzenia - panowała hossa ekonomiczna. Co prawda wcale nie wierzę, by PO zrobiło więcej, czy choćby nawet tylko tyle, nie sprawdzimy tego.
2. Jest szkodliwa, ale są lepsze metody zwalczania korupcji niż nowe agencje. Na przykład surowe prawo, dające gwarancję, że złapany bandzior tego typu nie wykpi się od odpowiedzialności.
3. Wzrost ceny paliwa nie jest czymś, co może regulować takie małe państewko jak Polska.

Państwo może ewentualnie obniżać haracze za paliwo, ale to są olbrzymie pieniądze, które potem skądś indziej wziąć trzeba.