Nie mogę w to uwierzyć poznałęm nazwiska ofiar, kilka z nich znałem, w jednej chwili aż tylu moich znajomych zginęło śmiercią tragiczną (nie ważne czy to jedna osoba dwie lub więcej, to i tak bardzo dużo), nie mogę w to uwierzyć i jest to dla mnie nie do pojęcia, że ich nie ma! Przecież z nimi rozmawiałem, witałem się i żegnałem, a oni umarli dla mnie to jest poprostu nie pojęte, niektórzy na szczęście pojechali pociągiem i oni żyją, czemu inni nie mogli?
Kwestia zamachu jest mało możliwa, ale prawdopodobna ponieważ:
1. jeden dziennikarz (choć to może być spowodowane szokiem ponieważ widział wszystko) twierdził, że na miejscu tragedii błyskawicznie pojawiłą się milicja, FSB i jakieś służby specjalne i wojsko, przecież milicja do pilnowania i straż pożarna wystarczy (plus komisja), może coś chcą zatuszować.
2. Skoro stać ich było na zabicie milionów Polaków przez wiele lat, to dlaczego nie zabiją nas teraz? Udowodnili, że wciąż potrafią mordować - Litwinienko, Czeczenia, Gruzja itp.
III WŚ? Pisałem o tym kiedyś o tym w innym temacie prawda? Pamiętacie co napisałem? Wojna nie jest wcale tak abstrakcyjnym pojęciem.
A ja wciąz nie mogę uwierzyć, że Ich już nie ma, strasznie to ciężkie, gdzie jest Piotrek, lub inna osoba za sprawy techniczne? Myślę, że obecny kolor forum nie jest odpowiedni i można go ściemnic na kilka dni.