I co, będę bezpieczniejszy jak przyniosę własny koktajl? Co to za dziwaczna logika!
Po to jest policja, by chroniła pokojowe manifestacje. Jeżeli jedna strona jest agresywna i niebezpieczna, to zadaniem policji jest ich spałować i pozamykać - co z reguły skutecznie robi. Jednak jeżeli obie strony są agresywne, to robi się nieciekawie, bo policji jest zwyczajnie za mało, by w stu procentach nad sytuacją zapanować. Trudno też pracować, gdy z obu stron ktoś atakuje.
Od dawna się nie zdarzyły w Polsce ofiary śmiertelne ofiary manifestacji - między innymi dzięki temu, że jest mało oszołomów z bronią i policja jest w stanie sobie z ich nieliczną grupą poradzić. Poza tym - ja idę pokojowo świętować święto narodowe. Nie mam zamiaru szarpać się z oszołomami. Jeżeli nie mamy ani trochę wiary w służby porządkowe, to chyba lepiej sobie w łeb strzelić.
Porównanie z wojną jest bezpodstawne. Nie mamy do czynienia z armią, tylko z ewentualną bandą obszarpańców, którzy w chwili gdy zaczną używać broni - staną się przestępcami. Należy zadbać, by z naszej strony nikt broni nie użył, bo będziemy przez media potraktowani w sposób identyczny - jako przestępcy.